Forum MZK Grudziądz Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Śmieszne sytuacje, zdarzenia Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Amax
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Nie 16:38, 17 Wrz 2006 Powrót do góry

Z opowieści motorniczych...
Pewnego dnia, gdzieś lata wstecz mijanka tramwajowa, ulica dzisiejsza Legionów, motorniczy oczekuje na tramwaj który ma przyjechać z Tarpna.
Czeka. Czeka i czeka. Zbulwersowani oczekiwaniem pasażerowie zaczynają głośno dyskutować, o tym co dzieje sie z mającym przybyć tramwajem.
W końcu jakaś kobietka nie wytrzymuje i podchodzi do kabiny motorniczego i pyta go jak długo będzie czekał i kiedy zamierza pojechać.
Motorniczy grzecznie tłumacząc, poinformował pasażerkę o sytuacji.
Ona zaś szepcząc coś pyta wprost "...a nie może Pan zadzwonić?".
Na to motorniczy długo nie zastanawiając się wciska przycisk, który doskonale znają pasażerowie podróżujący tramwajami - przycisk dzwonka.
Taka śmieszna historyjka.
Z tego co wiem Robson dysponuje wieloma innymi, może ciekawszymi i śmieszniejszymi historiami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Iwan
Ideolog



Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 273 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 20:46, 17 Wrz 2006 Powrót do góry

Rozumiem, że te historyjki "oparte" są na faktach Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Amax
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Nie 20:51, 17 Wrz 2006 Powrót do góry

Oczywiście, słuchałem relacji z zajścia od motorniczego. No chyba że bujał...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 8:13, 18 Wrz 2006 Powrót do góry

Amax, czuję się wywołany do tablicy Wink . No to może taka historyjka. Era Autosanów. Jako kierowca pracuje 24- leni gość, który wygląda jak trzynastolatek. Dostaje ksywkę "Dzidźka". Jest lato. Ma przerwę na Placu. Jest gorąco, więc idzie kupić loda, oprócz tego ubrany jest w krótkie spodenki. Wraca z tym lodem do autobusu. Siada za kółkiem. A do niego starszy gość: Wyjdź stąd chłopcze, bo jak przyjdzie kierowca to ci się oberwie. "Dzidźka" na to: To ja jestem kierowca. Odpala maszynę. Starszy gość wysiada z autobusu i powiadamia MO o porwaniu przez nieletniego autobusu MPK. Co się wtedy działo. Radiowozy szukają "porywacza" po całym mieście. W końu zatrzymują autobus i sprawa się wyjaśnia.
Amax
Administrator



Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Pon 8:50, 18 Wrz 2006 Powrót do góry

Ha ha ha! Przyznam się że nie znałem tej przypowieści. Wiem że było jakichś klika zdarzeń typu "porwania" Smile, ale szczegóły nie za bardzo mi są znane.
Śmieszne też jest spalenie autobusu przy Remizie Strażackiej w Rudzie, może napiszesz szczególiki?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 9:33, 18 Wrz 2006 Powrót do góry

Sam fakt spłonięcia autobusu nie należy raczej do zabawnych. Ale okoliczności tego zdarzania, a raczej miejsce można do takich zaliczyć. Mogę tylko dodać, że miało to miejsce latem 1978 roku, płonący autobus to był Autosan #103, który spłonął doszczętnie, bo strażacy nie zdążyli... Wrak Autosana został tam na miejscu w Rudzie dokładnie, ze wszystkich stron sfocony. Ale fotki gdzieś zaginęły ... Szkoda.
MICH@Ł
Sympatyk



Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 18:15, 08 Paź 2006 Powrót do góry

Robson, może opiszesz, jak jeden z kierowców "udawał" pasażera ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 8:48, 10 Paź 2006 Powrót do góry

Pierwszy kurs z Placu do Mniszka. Kierowca wcześniej Autosanem zajeżdża na przystanek. Ludzi jeszcze nie ma. Bierze więc gazetę i siada na siedzenie pasażera. Czyta. W międzyczasie autobus się zapełnia pasażerami. Czas odjazdu. Pasażerowie: "Nie ma kierowcy...?, Gdzie on jest..?" itd. Wtedy on wstaje i mówi "Co to?... Nie ma kierowcy...? To może ja pojadę?...Chyba sobie poradzę...", siada za kółkiem, nieporadnie próbując uruchomić autobus. W końcu mu się "udaje". "No - mówi- udało się... No to jedziem"... Pasażerowie jak to usłyszeli, jak wydarli z tego autobusu. Mało drzwi nie wyrwali...
inferno
Gość





PostWysłany: Wto 8:57, 10 Paź 2006 Powrót do góry

No niezłe, niezłe - a może Amax podzieli się przypowieścią "KAŁUŻA"
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)